-

Sas

Na pielgrzymim szlaku: Nagasackim* tramwajem z Korube** cz. 1

*W opisie naszej pielgrzymki śladami św. Maksymiliana posłużyłem się tekstami Świętego z Jego pamiętników, listów do współbraci oraz artykułów do prasy katolickiej zamieszczonych w Pismach t. I i II Wydawnictwa Ojców Franciszkanów Niepokalanów. Teksty oryginalne boldem.

**Korube - tak Japończycy nazywali o. Maksymiliana. Nie znają, nie wymawiają nie piszą L

 

1. Nagasaki, 25 IV 1930

J[ezus] M[aryja] J[ózef] F[ranciszek]

Najprzewielebniejszy O[jcze] Prowincjale!

Ja z dwoma braćmi ( br Zeno Żebrowski i Hilary Łysakowski) jesteśmy od wczoraj w Nagasaki. Przed katedrą figura Niepokalanej. Biskupa ( bp Yanuario Hayasaka) nie ma; wyjechał na kilka dni. Z początku ks. wikary generalny ( ks. Mikaeru Urakawa) stawiał trudności, ale gdy weszła rozmowa na możliwość wykładania filozofii w tutejszym seminarium zmiękł …

Tutaj okolica bardzo piękna: góry, zieleń, morze.

Wszyscyśmy - cześć Niepokalanej – zdrowi

br. Maksymilian M Kolbe

Jest rzeczą naturalną, że pierwsze swoje kroki z portu w Nagasaki skierował o. Maksymilian pod górę, dzisiejszą elegancką Glass Road, wprost do „katedry” Oura. To tutaj dnia 17 marca 1865, a więc 11 lat po przełamaniu izolacji Japonii przez adm. Perry’ego a jeszcze 5 lat przed ostatnimi prześladowaniami katolików w Nagasaki, nastąpiło cudowne wydarzenie: Do drzwi pierwszego wybudowanego od czasu inwazji Perry’ego kościoła przybyła grupa chrześcijan kakure-kirishitan, którzy przetrwali w ukryciu ponad dwa stulecia antykatolickich prześladowań. Zapytali się rezydującego tam misjonarza ks. Bernarda Petitjean’a ” Czy to ty jesteś od tego wielkiego Pana z daleka w białej szacie?” Na wieść o tym odkryciu papież Pius IX mianował 11 maja 1866 ks. Bernarda wikariuszem apostolskim Japonii, następnie biskupem. Kościół w Oura stał się katedrą. Obecnie diecezja Nagasaki zlokalizowana jest w innej dzielnicy miasta – Urakami, a Oura pełni rolę konkatedry. Ukryci katolicy nie zostali przyjęci bezpośrednio na łono Kościoła. Ich zachowane wierzenia okazały się zbyt odległe od depozytu wiary Kościoła i musieli przejść formację ewangelizacyjną. Posąg NMP „Matki Boskiej Japonii” stoi przed kościołem w Oura do dzisiaj. W latach trzydziestych cały obiekt został nazwany pamiątką narodową i otoczony opieką cesarza. Proszę zwrócić uwagę na tę datę, bo przypomnę o niej w kolejnej notce.

2. 28 Maja 1930 Środa - Umowa z drem w Amenomori, Shinmachi 4 (Shinmachi 4, Amamori Byoin) ustna na dzierżawę domu na 9 miesięcy za 405 jenów (po 45 miesięcznie) płatnych z góry.

3 Czerwca 1930 Wtorek - Rano gotowane (kawa). - Ten, co podpisał kontrakt na dom, przyniósł nam żywność (szynkę i zupę z mięsem), postarał się o naprawienie światła.

… Za chałupą się rozglądamy, ale trudno znaleźć coś lepszego nad dom, w którym mieszkamy (wynajęty do lutego włącznie). Gospodarz chce go sprzedać, ale wraz z trzema innymi, które z ogródkiem tworzą jedną całość. Domy nie są w dobrym stanie, ale miejsce bardzo dobre. Chce 45 000 jenów, tj. 30 j[enów] za tsubo ziemi (około 3 metrów5); domów nawet nie liczy. Mówią, że to tanio (w Tokio tsubo 200 jenów). ale czy na to reflektować wobec tego, że jen liczy 4,5 złotego, więc razem 202 500 zł?

Przez 9 miesięcy misjonarze mieszkali na posesji Minamyamate-Machi 10,11 kilkaset metrów od katedry Oura. Zajmowali się drukiem pierwszych numerów Rycerza Niepokalanej po japońsku, szukali miejsca na stała siedzibę, a o. Kolbe nauczał w seminarium. Obecnie posesja nadal znajduje się w rękach prywatnych. Właściciele prowadzą pensjonat, ale nie mogłem namierzyć ich w internecie. Jak to w Japonii – preferują jest kontakt telefoniczny…W części posesji znajduje się miejsce pamięci o św. Maksymilianie. Jest to właściwie, zadaszona porządna wiata, w której centrum stoi jedyna oryginalna pamiątka z czasów pobytu Świętego: odrestaurowany komin. Reszta, to zdjęcia z różnych etapów życia Świętego, obrazy przedstawiające męczeństwo, dyplomy i prezenty od dzieci. W księdze pamiątkowej wpisy z całego świata. Jest także dyplom/ błogosławieństwo św. JP II. Całość przypomina szkolną izbę pamięci w wiejskiej szkole. Ale dobrze, że jest i to w bardzo eksponowanym miejscu na szlaku turystycznym przy Glas Road. Wydają piękny folder w wielu językach, w tym po polsku. Wstęp 100 jenów.

3. …może właśnie Niepokalana chciała i z tego ofiary i bym przypatrzył się z bliska wnętrzu świątyni buddyjskiej. Olbrzymia rzeźba siedzącego Buddy, a na podstawie szereg obrazów (figury) z jego życia. Z tyłu ołtarza weszliśmy do wnętrza rzeźby Buddy i tam znowuż ogromna rzeźba Buddy leżącego, a przy głowie i nogach po kilku ludzi stojących w postawie modlitewnej, a nawet kilku z rękami złożonymi do modlitwy…

W ciągu 18 dniowego pobytu w Japonii nie zwiedziliśmy ani jednej świątyni lokalnych kultów. Jedyny wyjątek, to nawiedzenie – i to jedynie placu przed budynkiem – świątyni szintoistycznej Sanno w Nagasaki. Przyciągnęła nas, jako ogrodników ciekawostka przyrodnicza: dwa święte drzewa kamforowe (Cinammomum camphora), które przeżyły wybuch bomby atomowej. Oddalone o 800 m od epicentrum drzewa przetrwały w postaci spalonych kikutów, ale cudownie odbiły od korzeni. Są czczone jako święte drzewa. Przesłaniem świątyni jest modlitwa o pokój. Z tych dwóch drzew robią sadzonki i rozprowadzają po całym świecie jako zaczyn „ ogrodów pokoju”. Niestety, nie można uzyskać sadzonek prywatnie. Trzeba być jakąś organizacją pokojową, szkołą itp. oraz w aplikacji udokumentować zgodność celu z przesłaniem świątyni.

4. 8 Grudnia 1930 Poniedziałek z profesorem Yamaki chodziłem za placem, i znaleźliśmy wąwóz…. Katolik z Urakami zaprosił na obchód 60. rocznicy prześladowania... (o tym w cz. 2)

To jest widok ogólny z platformy parkingowej Niepokalanowa japońskiego na miasto Nagasaki. Epicentrum wybuchu atomowego znajdowało się około 6 km za górą z prawej strony za widocznym na pierwszym planie słupem elektrycznym.

5. …Załączam 3 fotografie z okresu budowy. - Obecnie pod koniec maja ( 1931) wszystko zostało zapłacone za plac. Pozostało około 700 jenów długu za budowę… Ale budynek to taki, byle się można wprowadzić: : więc też ściany składają się z cieniutkich desek (daleko im do 1 cm grubości) i licznych szpar i otworów. Kuchnia to piecyk żelazny (z jedną fajerką) na otwartym powietrzu, ogrodzenia na razie żadnego nie ma itd ., itd., ale w każdym razie uciecha wielka, bo Niepokalanów już jest i mamy już Pana Jezusa w kaplicy…

…Obecnie „dekiru dake" (wedle możności) będziemy się starać wreszcie dokonać ogrodzenia, choćby tylko kolczastym drutem (dużo taniej niż deskami), pomyśleć o mieszkaniu dla braci na zimę, bo obecnie śpią pod cementową dachówką (bezpośrednio) na strychu, a tu czasem i śnieg się pokazać potrafi, kuchnię jaką taką, bo obecnie na otwartym powietrzu się gotuje (bez ścian, pod blaszanym dachem), przy niej zaś jakąś spiżarkę, no i coś w rodzaju łazienki (choćby tusz), bo przy gorącach letnich trudno inaczej wytrzymać, no i pralnię „jakąś“…

Minęły 83 lata… Parcela jest większa, niż w Niepokalanowie polskim. Obecnie jest szczelnie zabudowana. Zostawiono jedynie drogi dojazdowe i place parkingowe. Główne budynki to klasztor z nowicjatem, Kaplica, Szkoła Rycerzy Niepokalanej z salą gimnastyczną i boiskami, Przedszkole Rycerzy Niepokalanej, Instytut Wolontariatu Kolbego, Muzeum Pamięci Św. Maksymiliana Kolbego, wydawnictwo ( Knightsha), bursy i zabudowania gospodarcze. Jedyne luźniejsze miejsce, to na zapleczu parceli Ogród Maryi z Lourdes.

 

6.…A i ks. Biskup naszej kapliczki za wystarczającą do erekcji „semipublica“» nie uważa, choć o wiele bardziej wymuskana niż pierwsza w Niepokalanowie polskim, więc też trzeba o tym pomyśleć, tym bardziej że obecna dla nas samych zaledwie starczy…

Kaplica już osiągnęła wystarczające wymiary i jest ogólnie dostępna, na zewnątrz klauzury. A więc jest „publica”.

Na ołtarzu mszał otwarty na czytaniu Łk 6,20-36:

20. A On podniósł oczy na swoich uczniów i mówił:
„Błogosławieni jesteście wy, ubodzy, albowiem do was należy królestwo Boże.”

7. Wprawdzie dobudowaliśmy razem z sienią rozmównicę, mającą 4 kroki wszerz i 4 wzdłuż (dosłownie), rozciągnęliśmy blaszany dach ponad garnkami, by deszcz nie wprost do zupy padał i nad belami papieru, bo ten wody nie znosi, ale większa kaplica, jakaś sypialnia poza dotychczasowym strychem, jakiś osobny lokal dla pogan, by mogli porozmawiać o religii, poczytać dobre książki i wreszcie jakieś schronisko dla kochanej dziatwy, pozostaje jeszcze w krainie marzeń. - Zresztą i my nie możemy tego pragnąć prędzej, niż Niepokalana zechce.

Po latach jest - „osobny lokal dla pogan i rozmównica” w jednym, wyposażona w sprzęt dydaktyczny. Wszyscy bracia „w terenie” . Nie miał nas kto oprowadzić. Przygotowując się do wyjazdu próbowałem nawiązać kontakt z franciszkanami zarówno tutaj ( tylko telefon!) jak i w Niepokalanowie, ale bez rezultatu. Ograniczyliśmy więc zwiedzanie do obiektów publicznych: sali audio, kaplicy z zakrystią i muzeum. Muzeum jest bardzo porządnie zaprojektowane. Księga pamiątkowa pełna wpisów z całego świata, w tym wiele z Polski. Od pani pilnującej muzeum dostaliśmy pamiątkowego żurawika origami, którego wykorzystałem do pamiątkowej dekoracji. To był prezent dla Świętego od dzieci odwiedzających muzeum. Żurawie origami mają w Japonii specjalne znaczenie. Są symbolem tęsknoty za pokojem i harmonią i są wręczane jako specjalne dary pokoju. Rozwinę ten temat przy kolejnych etapach podróży ze św. Maksymilianem po Nagasaki.



tagi: św. maksymilian  nagasaki 

Sas
12 stycznia 2025 11:21
11     549    13 zaloguj sie by polubić

Komentarze:

Trzy-Krainy @Sas
12 stycznia 2025 14:14

Bóg zapłać. Lektura notki przybliżyła mi japoński Niepokalanów. O drzewach nie słyszałem. No i te zapiski św. Maksymiliana - jak wszystko powstawało - bezcenne.

zaloguj się by móc komentować

klon @Sas
12 stycznia 2025 15:07

Dziękuję.

Czy na szlaku znalazła się też Akita? 

zaloguj się by móc komentować

Sas @klon 12 stycznia 2025 15:07
12 stycznia 2025 16:17

Tak. O Akita była notka: Na pielgrzymim szlaku.Siostra Sasagawa

zaloguj się by móc komentować

Sas @Trzy-Krainy 12 stycznia 2025 14:14
12 stycznia 2025 19:00

Czytając zapiski, przechodzą ciarki...

zaloguj się by móc komentować

MarekBielany @Sas
12 stycznia 2025 19:25

Dziękuję za relację, ale skąd ten tramwaj ?

 

P.S.

no tak w następnych częściach.

 

zaloguj się by móc komentować

Sas @MarekBielany 12 stycznia 2025 19:25
12 stycznia 2025 20:39

tramwajem najlepiej się hula po Nagasaki

zaloguj się by móc komentować

Paris @Sas
12 stycznia 2025 21:24

Cos  pieknego,...

...  az  mnie  zatkalo  z  wrazenia  !!!

 

Dzieki,

zaloguj się by móc komentować

Sas @Paris 12 stycznia 2025 21:24
13 stycznia 2025 06:24

To ja dziękuję, napięcie rośnie...

zaloguj się by móc komentować

Magazynier @Sas
14 stycznia 2025 22:06

Niepokalana jest wielka!

zaloguj się by móc komentować

Sas @Magazynier 14 stycznia 2025 22:06
15 stycznia 2025 06:30

Czytając/przegladając pisma Świętego nie można oprzeć się temu twierdzeniu! 

zaloguj się by móc komentować

agnieszka-slodkowska @Sas
23 stycznia 2025 16:30

Z dużym opóźnieniem nadrabiam lekturę. Dziękuję!

zaloguj się by móc komentować

zaloguj się by móc komentować