Na pielgrzymim szlaku. Siostra Agnes Sasagawa
15 sierpnia 2024 roku w wieku 93 lat odeszła do domu wiecznego trwania siostra Agnieszka (Agnes) Katsuko Sasagawa. Siostra Sasagawa to japońska zakonnica z Instytutu Służebnic Eucharystii. Jej życie, zawsze w cieniu, ale nie w odosobnieniu, związane było z wydarzeniami w Akita, diecezji Niigata w latach 1973 – 1982. Tę schorowaną, cierpiąca na niedosłuch, zmaltretowaną szpitalnymi terapiami nowicjuszkę wybrał Pan jako medium do przekazania światu orędzia pokuty, miłosierdzia i zadośćuczynienia zwłaszcza za pomocą modlitwy różańcowej. Siostra Agnes została przygotowana do przyjęcia orędzia za pomocą zjawisk uprzedzających: dostąpiła wizji jaśniejącego tabernakulum i procesji świętych, otrzymała dar stygmatu krwawiącego krzyża, straciła całkowicie słuch, chwilowo go odzyskała, po czym ponownie straciła, aby ostatecznie odzyskać ( wszystko według zapowiedzi objawiającego się Anioła Stróża), była świadkiem ożywania klasztornej drewnianej figury Matki Bożej – Pani Wszystkich Narodów. Oprócz osobistych doznań siostry Agnes, w okresie objawień, w klasztorze miały miejsce wydarzenia odnotowane przez grupy wiernych, a to: czarowny zapach rozchodzący się po kaplicy – przemieniający się w odór, krwawy stygmat na figurze Matki Bożej , na Jej twarzy łzy. Zjawisko to pojawiało się nieregularnie przez osiem lat aż 101 razy. Po raz ostatni 15 września 1982 r. W kaplicy było wówczas 65 osób. Siostry zbierały łzy i krew na waciki. Zebrane substancje poddano badaniom laboratoryjnym w 1976 r. i w 1982 r. Za każdym razem analitycy - nie chrześcijanie stwierdzali, że płyny to ludzki pot, krew i łzy. Samo orędzie zostało przekazane siostrze Agnes przez Matkę Bożą w trakcie trzech spotkań 6 lipca, 3 sierpnia i 13 października 1973 roku ( w rocznicę cudu słońca w Fatimie). Spotkania z Matką Bożą były poprzedzone wizytą Anioła Stróża. Matka Boża prosiła o szczery żal za grzechy, modlitwę różańcową, gorliwą modlitwę za kapłanów, wynagrodzenie Ojcu za grzechy ludzi i tą drogą złagodzenie Jego gniewu. Roztoczyła wizję klęski Kościoła i świata, jeśli się nie opamięta. Ostatnie słowa Matki to: „Dziś ostatni raz do ciebie przemawiam. Módl się dużo na różańcu. Ja jestem jeszcze w stanie uchronić was przed zbliżającymi się nieszczęściami. Ci, którzy Mi zaufają, zostaną ocaleni”.
Po pewnych perypetiach doktrynalnych ( znamy to też w przypadku św. siostry Faustyny) komisja kanoniczna, biskup miejsca, a następnie (6 czerwca 1988 r.) kard. Józef Ratzinger, prefekt Kongregacji Nauki Wiary uznali, że objawienia i łzy Maryi Panny należy uznać za zdarzenia nadprzyrodzone i że przesłanie z Akity jest tożsame z treścią objawień fatimskich.
W 2013 r. papież Franciszek wybrał Akitę jako jedno z dziesięciu sanktuariów maryjnych świata (w tej grupie jest też Jasna Góra), którym powierzył szczególną misję modlitwy o pokój.
Klasztor sióstr Służebnic Eucharystii w Yuzawadai odwiedziliśmy 14 i 15 września w przypadające po sobie święta Podwyższenia Krzyża Świętego i Najświętszej Maryi Panny Bolesnej. Siostry organizują w tych dniach corocznie Dni Maryjne, na które zapraszają wiernych z całej Japonii. Święto, nazywane przez pogan ( to określenie wziąłem od Św. Maksymiliana) festiwalem jest znane na tyle, że pani w informacji na dworcu w Akita od razu podpowiedziała, którym autobusem dojechać na festiwal katolicki. Na przystanku spotkaliśmy małżeństwo z Polski, które już raz tu było, więc wiedzieliśmy, gdzie wysiąść z autobusu.
Od przystanku dochodzimy pod górę przez las po znakach, mijając pojedyncze zabudowania i mini cmentarzyki buddyjskie. Klasztor składa się z kaplicy i kilku zabudowań mieszkalnych i gospodarczych. Posiadłość nie jest ogrodzona. Większość terenu klasztornego pokrywa Ogród Baranka z Drogą Krzyżową jako jego osią. W pobliżu kaplicy powstał intymny Ogród Maryi. Kaplica klasztorna, jak to w Japonii, zbudowana jest z drewna, papieru i szkła, wykonana przez lokalnych rzemieślników w lokalnym stylu. Klasztor położony jest na odludziu, jakkolwiek sąsiaduje z drogą, którą dojeżdżają autokary i taksówki z pielgrzymami. 14 września odmawialiśmy różaniec,
następnie odbyliśmy Drogę Krzyżową po Ogrodzie Maryi. Kolejne punkty programu, to Msza święta, procesja eucharystyczna wokół kaplicy i błogosławieństwo. Następnego dnia głównym punktem programu była Msza święta celebrowana przez biskupa z Tokio, poprzedzona różańcem. Biskup wygłosił powitanie i przesłanie kazania po angielsku. Piszę to zaglądając do programu. Każdy pielgrzym dostał program minutowy wydarzeń z tekstami modlitw i śpiewów po japońsku, angielsku, część po łacinie i fonetycznie po japońsku. Byli na miejscu angielskojęzyczni wolontariusze, jakkolwiek katolicy japońscy mówią językami. W święcie uczestniczyło według mojego szacunku ok. 400 wiernych. Siostra Agnes Sasagawa nie była obecna na uroczystościach. Woluntariuszka powiedziała mi, że siostra żyje z dala od ludzi. W drodze powrotnej na przystanku autobusowym podszedł do nas starszy pan i upewnił się, że byliśmy w zakonie pokazując na górę zakonną, a z mowy zrozumiałem słowo Dżjizu, na co odpowiedziałem haji.
Do naszego pobytu w Akita dochodzi nowy rozdział: Kongregacja Nauki Wiary w 2020 roku orzekła o fałszywości objawień amsterdamskich i zakazała kultu i szerzenia wizerunku Matki Bożej Pani Wszystkich Narodów. Kontrowersje Stolicy Świętej budziło wezwanie do ustanowienia nowego dogmatu wyrażone w objawieniach. Sprawę tę wiąże z Akitą figura Matki Bożej czczona w Japonii.
Posąg Maryi znajdujący się w kaplicy klasztornej wykonał buddyjski rzeźbiarz z drewna grujecznika japońskiego ( Cercidiphyllum japonicum ), mierzy niecały 1 metr wysokości. Rzeźbiarz wykonał pracę na podstawie amsterdamskiego wizerunku Matki Bożej Pani Wszystkich Narodów. Szczęśliwie nadał twarzy rysy orientalne, tak więc cudowna figura Matki Bożej z Akita nie podlega watykańskim zakazom.
tagi: pielgrzymki miejsca święte akita
![]() |
Sas |
24 sierpnia 2024 20:19 |
Komentarze:
![]() |
MarekBielany @Sas |
24 sierpnia 2024 23:59 |
To jest bardzo daleko. Jak się tam znalazłem, widać było biedaczków, którzy czegoś oczekiwali, miski ?
:)
![]() |
MarekBielany @MarekBielany 24 sierpnia 2024 23:59 |
25 sierpnia 2024 00:00 |
Ładują bez opamiętania.
![]() |
Sas @MarekBielany 24 sierpnia 2024 23:59 |
25 sierpnia 2024 07:48 |
My byliśmy tam w dni największego święta zakonu. Zjechało się kilka setek ludzi z całej Japonii, program uroczystości uwzględniał przyjazd rannym shinkanzenem z Tokio. Wszyscy byli zadbani, dobrze ubrani, można rzec nadobni. Poza tym językowi i nie wstydzili się zagadywać po angielsku. Biedaczków nie widziałem.
Droga Krzyżowa w Ogrodzie Baranka. Widać stacje. Rośliny pochodzą z całej Japonii jako dary od miłujacych pokój.
![]() |
Matka-Scypiona @Sas |
25 sierpnia 2024 09:24 |
Piękna relacja. Bóg wybrał wyjatkowy dzień, aby zabrać siostrę Agnes Sasagawa do Swojego domu. Historia zatoczyła koło w pewnym sensie, ponieważ w Święto Wniebowziecia Najświętszej Maryi Panny jezuita św Franciszek Ksawery w 1549 roku wraz z towarzyszami wylądował w porcie Kagoshima na wyspie Kiusiu, rozpoczynając ewangelizacje Japonii. Przypomnę, że tego samego dnia w 1534 roku Ignacy Loyola założył Towarzystwo Jezusowe.
Niech siostra Agnes Sasagawa wstawia się za nami u Boga i Najświętszej Maryi Panny!
![]() |
Sas @Matka-Scypiona 25 sierpnia 2024 09:24 |
25 sierpnia 2024 09:56 |
Amen.
Figura Matki Bożej z Akita. Zdjęcie zrobiłem z oddali na wyraźną prośbę gospodarzy.
![]() |
jan-niezbendny @Sas |
25 sierpnia 2024 12:02 |
Dzięki za wpis. Nie wiedziałem wcześniej o tych objawieniach - i tych z Akity i tamtych z Amsterdamu.
Będąc w Tokio lata temu, zabłąkałem się w dzielnicy Asakusa na jakiś mały skwerek, czy może otwarty dziedziniec, i stanąłem przed postumentem z figurą jako zywo przypominającą Matkę Bożą. Ktoś mi potem wytłumaczył, że była to Kannon, zwana czasem błędnie boginią, chociaż tak naprawdę jest to bodhisattwa, czyli ktoś bliżej naszych świętych. W buddyzmie jest czczona jako Matka Miłosierna. Jeszcze później doczytałem, że w okresie prześladowań japońscy chrześcijanie w ukryciu czcili Maryję właśnie pod postacią Kannon (Maria-Kannon).
Matka Boża z Akity tylko orientalnymi rysami twarzy przypomina Kannon i bardzo dobrze, że artysta poszedł tą drogą wbrew pokusie nawiązania do własnej, buddyjskiej, a zarazem chrześcijańskiej, rodzimej tradycji. To by było nawet efektowne i formalnie usprawiedliwione, ale dzisiaj niebezpiecznie bliskie synkretyzmowi religijnemu. Trudno go winić o odtworzenie wizerunku związanego z kultem dopiero od niedawna rozpoznanym i zakazanym przez kościół, jednakże dziwnie się czyta stwierdzenie, że Matka Boża w Japonii znów umyka zakazom, kryjąc się pod nie całkiem swoim obliczem.
![]() |
Sas @Sas |
25 sierpnia 2024 12:34 |
Kwannon, jak najbardziej. O tym napiszę przy innej okazji.
![]() |
Sas @Paris 25 sierpnia 2024 22:40 |
26 sierpnia 2024 08:23 |
Dziękuję za dobre słowo
Zdejmujemy buty, bierzemy materiały drukowane...W tle cudowna figura Matki Bożej z Akita